Starszak w domu i się zaczyna…

Bez tego większego było poprzedniej soboty zbyt spokojnie. Dzisiaj, za sprawą starszego (młodszy tylko pochwycił temat), omawiamy w domu organelle komórkowe i Kris pokazywał, co zrobił pewien czas temu w przerwie w pracy nad wszechświatem – małą miniaturę komórki zwierzęcej z opisem jej zawartości. Byliśmy pod wrażeniem. Dom pełen życia! Czego chcieć więcej?

Młodszy pytał nas, jak to jest, że posiłek zamienia się w organizmie w energię. I tu znowu interweniowała jego mamusia. Usłyszeliśmy o cukrach rozkładanych dzięki przemianom chemicznym, o niezbędnym tlenie i powstaniu dwutlenku węgla, wody oraz energii. Kris słysząc o tym, wspomniał też o fotosyntezie i nie raczył zapomnieć, że rośliny więcej dają tlenu, niż go pobierają 🙂 Te lekcje przyrody z jego ulubioną panią nie poszły na marne 🙂

Zobaczymy, co będzie dalej 🙂

#EOF

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *