Coraz bardziej czuć wiosnę. Pani wychowawczyni chwali naszego młodszego syna. Ponoć od początku roku pomaga innym w nauce, więc jest pomocny i jest spokojny 🙂 Zauważyłem, że zżył się z panią i klasą. Tylko muszę go w końcu przekonać, by nie bał się uczestniczyć w szkolnych konkursach 🙂
Niby nie powinno być żadnego „ale”, ale właśnie jest inaczej. Moje kochanie nocuje u koleżanki. Ma imprezę pidżamową.
Bez niej dziwnie się czuję w domu. Jednak należy jej się czas dla siebie, więc niech naładuje akumulatorki i do nas wraca 🙂
I oczywiście o mały włos nie spaliłbym placków na obiad (przed pojechaniem wymusiłem, by mi powiedziała, jak się je robi bez mleka i jajek 😛 nie przypuszczałem, że tak się da).
#EOF