Czerwiec już niedługo. Starszak był na pożegnalnej zielonej szkole. Młodszak miał okazję pozwiedzać Łódź. Żona oczywiście nie mogła zapomnieć o urodzinach Ewy (ma zbyt dobrą pamięć do dat, na których jej zależy, by pamiętać).
Z dziećmi zrobiliśmy odlewy rąk i stóp. Porównaliśmy z odlewami sprzed pięciu lat. Synowie się śmiali, a my pojęliśmy, jak nasze pociechy szybko rosną i że niedługo wybędą z domu. Może nie tak niedługo, ale nie też tak długo 🙂 Syndrom opuszczonego gniazda nas jeszcze nie czeka.
Rafał prosił, aby poprawić mu antenę satelitarną, więc nie byłem przy czytaniu dzieciom książek, ale pewnie – jak zawsze – usnęły zaraz potem.
#EOF