Oglądaliśmy sobie z żoną „Muzykę liczb pierwszych” odc. 1.
Nie chciało nam się po śniadaniu nigdzie ruszać. Dzieci bawiły się swoimi samochodami na pilot, więc zrobiliśmy sobie Dzień Oddechu.
Niespodziewanie usiadł obok nas starszy, a po chwili przyłączył się młodszy synek. Wszyscy obejrzeliśmy ten odcinek w spokoju i zaciekawieniu, a kiedy wyświetliły się napisy, młodszak zaprotestował: „Co tak krótko? Nie ma tego więcej?”.
Uśmialiśmy się z jego pragnienia liczn pierwszych. Jednak bystrzak zrozumiał z tego trochę i zachęciło go to do dzisiejszej pracy z matematyką. Inni medytowali i ćwiczyli spokojny głęboki oddech przeponą.
#EOF