Odwiedziliśmy dzisiaj pana Who.
Dlaczego Who? Tak nazywamy naszego kumpla, bo wyglądem przypomina aktora z 1. serii Doktora Kto (mowa o tych kręconych w XXI wieku), czyli aktora Christophera Ecclestona. Nawiasem mówiąc, lubi oglądać ten serial, więc pokazał naszym synom miniaturową Tardis z tej serii. Pokrótce opowiedział o niej i o kilku przygodach Władcy Czasu. Nie powiem, wujaszek potrafi wzbudzić ciekawość słowem, więc dzieci były zafascynowane tematem. A że wujaszek jest samotnikiem, to znaczy nie znalazł dotychczas swojej drugiej połówki, to zaprosił nas na majówkę na swoją działkę.
Zastanowimy się, czy skorzystać z zaproszenia, ale na pewno nie pozwolimy jeszcze im oglądać tego serialu. Niech jeszcze sobie poczekają na tę przygodę. Pewnie będą zatruwali nam tym głowę, dlatego psioczę, że akurat teraz Who musiał o tym wszystkim wspomnieć. Jednak do tej pory starszak nie pytał ani nas, ani jego skąd ma taką ksywkę, więc nie spodziewaliśmy się, że w końcu się odważy 🙂 A jednak wciąż nas zaskakuje!
#EOF