Szykowanie na zabawę Halloween i myśli o zmarłych

Dzieci szykują się na zabawę dotyczącą Halloween. Oczywiście nie szalejemy z tym świętem, myślimy bardziej o tym, by 1 i 2 listopada pójść na groby po chwilę zadumy, a potem spędzić czas w gronie rodzinnym, ale nie chcemy też zabierać dzieciom chwili wytchnienia od smutku. Starszak przebrał się za duszka, a młodszak za nożycorękiego (tego z kultowego filmu, którego jeszcze nie oglądał, ale spodobały mu się te nożyce z brytstolu).

Z uwagi na długi weekend itp. przedszkole przyjmie dzieci 13 listopada 2014 roku.

Miłej zabawy, dzieciaki

#EOF

Gdy odchodzi zwierzak kochany…

Odszedł od nas ze starości nasz wspaniały kociak. Dzieci zalewały się przez dwa dni łzami.

Dzisiaj już im lepiej, więc robimy wszystko, aby nie przypominały sobie za często o tym biało-czarnym czworonogu, który to do nich lgnął, przytulał się i przy nich spał. Czuwał nad nimi od ich urodzin. Można powiedzieć, że pilnował przy łóżeczku, bo my – na początku obawiając się, by nie doszło do przypadkowego zatkania dróg oddechowych – nie pozwalaliśmy mu się zbyt mocno zbliżać. Potem udowodnił swoją odpowiedzialność, bo gdy raz dziecko spało (a Kris spał bardzo rzadko na początku swego życia), to przez sen wydawał dziwne dźwięki, jakby coś go bolało, i kot zareagował. Przybiegł i zaczął sam wydawać dziwne dźwięki i dziwnie się zachowywać. Żona pokapowała się i jakby przerażona pobiegła do dziecka, a ogółem nie miała sił. Zastała jeszcze dziecko śpiące, ale wybudzane przez jakieś cierpienie. Potem się okazało, że to bakteria szpitalna (nabyta w szpitalu) wywoływała zapalenia płuc.

Otrzymaliśmy informację o planowanej kontroli w przedszkolu z ramienia Kuratorium Oświaty na zlecenie Ministerstwa i z tego powodu termin przyjęcia ma być wydłużony. Zatem dziecko pójdzie do szkoły po tej kontroli, a wg nich to ma być pod koniec października. Tyle już czekaliśmy, że te kilkanaście dni niczego nie zmieni. Młodsze dziecko umie już nieźle pisać i czytać, rozpoznaje rodzaje drzew, więc nie ma wielkiego parcia, ale uciążliwe jest to, iż wciąż trzeba organizować opiekę, by móc spokojnie myśleć o pracy.

Dzieci dziś pisały do Mikołaja, prosząc go o prezenty. Wiedzą, że muszą zrobić to wcześniej, bo Mikołaj musi zlecić elfom wykonanie rzeczy lub zamówienia 🙂

Na razie są grzeczne, to znaczy młodszy jest, starszy bowiem momentami bywa „niu-niu” 🙂

#EOF

Sobotnia impreza z dziećmi

Zabawa udana. Żona z prezentów zadowolona. Dzięki Danielowi reszta teraz bawi się w rzutki, nawet dzieci, które od godziny powinny spać. Impreza bez alkoholu ze względu na dzieci, więc kolega zajął gości różnym, aktywnym spędzaniem czasu, czyli przejął rolę, którą zwykle odgrywa dzisiejsza solenizantka (a tak naprawdę to jej święto było wczoraj, ale że dzisiaj sobota). Nie jest tak dobry, ale i tak nieźle mu to wychodzi 🙂

#EOF

Papuga w Pile

Znaleźliśmy się w Pile. Stwierdziliśmy, że nic nie zaszkodzi wyjechać na weekend. Wyjątkowo piszę w Rodzinne w piątek – sobotę i niedzielę poświęcę całkowicie rodzince.

W hotelu dzieci zapoznały się z papugą. Tak, ktoś przyjechał z arą. Dowiedziawszy się, że to ara, zaczęły mówić do tej papugi z rodziny neotropikalnych (ten wyraz podpowiedziała nam żona :P) I tak się z nią bawiąc, rymowały: ara→pa-ra, ara→ma-ra, ara→wa-ra, ara→sta-ra i podczas tego ostatniego właścicielka powiedziała, że co to, to nie, ona nie jest stara. A ja myślałem, że zacznie się z powodu „ara-wara”. Dzieci się roześmiały, kobieta też, a Kris po chwili powiedział do papugi ara-niestara, co roześmiało i otoczenie przysłuchujące się temu wydarzeniu.

Z Piły wracamy w niedzielę.

#EOF