Jak odczytać pismo kaligraficzne Krisa?

Dzień Mamy przebiegł przyjemnie. Starszak przyniósł dobrą nowinę, będzie miał tę czwórkę i te dwie piątki, o jakie walczył. Natomiast młodszy syn obdarował mamę pięknymi serduszkami wykonanymi z materiału.

Wszyscy się cieszymy z tamtego dnia, a dzisiaj dla mamy przygotowali quiz. Zdała go zdumiewająco dobrze, choć mi byłoby trudno się odczytać, co tam Kris napisał. Tak, kaligrafia to też sprawka jego kochanej Mamusi 🙂

#EOF

Niedługo meta roku szkolnego

Plany wakacyjne zapięte na ostatni guzik, a przynajmniej tak się wydaje.

Kris jeszcze walczy o piątki i jedną czwórkę na koniec roku. A z jego brata są bardzo zadowolone panie w przedszkolu. Będzie chodził do przedszkola z wyjątkiem dwóch tygodni, w których będziemy na urlopie. A potem czeka go… szkoła!

Jak te dzieci szybko wyrastają!

#EOF

Witraże z celofanu i ziemniaczane ludziki

Maj, maj, maj, a w domu raj.

Nie ma jak w domu. Dzieci wykonały małe witraże z celofanu. Ponieważ coraz częściej promienie słoneczne zaglądają do naszego pokoju, to dzieci mają nadzieję, że prześwietlą ładnie ich dzieła. Pewnie tak, ale przekonam się o tym jutro, jeśli pogoda na to pozwoli.

Dzisiaj na obiad były ziemniaki, ale ile było zabawy rano! Dzieci zrobiły z ziemniaków ludziki. Używały do tego wykałaczek i czapki zrobione z kawałków papieru. Potem był lament, że trzeba je obrać, ugotować i zjeść 🙂

Noc Muzeów to wspaniały pomysł, tylko szkoda że wszyscy w ten dzień tworzą taki tłum, iż trudno się poruszać.

#EOF

Majowa przyjaciółka tryskająca pokładami sił

Majówka, majówka i po majówce. Od 1 do 3 maja spędziliśmy go z Who i szaloną koleżanką żony. Dzieci zawiesiły w domku na działce flagę, po czym graliśmy w karty, w tzw. świnkę. Kto przegrywał, ten musiał rozwiązać zagadkę. Oczywiście młodszak otrzymywał najprostsze pytania, a najtrudniejsza ja 😛 stąd dopiero trzecie miejsce.

A tak na poważnie, dobrze się bawiliśmy. Dzieci dostały aparat fotograficzny, a ich rolą było fotografować obiekty z różnych stron. Ta szalona istota, która przyjechała z nami do pana Who, miała więcej siły niż nasz młodszak. Dorównywała dzieciakom we wszystkim, może nieco mniej starszemu, ale i tak jestem pod wrażeniem jej sił, jak na osobę po dwudziestce.

Żona mówi, że ona uwielbia dzieci, więc cieszyła się z ich obecności, a my mogliśmy nieco odpocząć. Fakt, przyjaciół poznaje się w biedzie 🙂

#EOF