Zacisznie a jednocześnie wesoło – cieszmy się, że inni mogą być teraz w lepszym świecie

Jeśli ktoś myśli, a po ostatnich moich wpisach można byłoby tak sądzić, że u nas przeważa biologia, to się myli. W tym roku dużo jest też historii Polski. Nasz starszy już przewertował podręcznik i stwierdził, że dalej będzie lubił historię 🙂 I zaczął nam opowiadać o ostatniej lekcji. Dzięki temu przypomina sobie materiał i go utrwala.

Niech mu pójdzie w pamięć 🙂

Byliśmy dziś na dwóch cmentarzach i odwiedziliśmy kilka grobów. Synowie zapalali znicze w miejscach opuszczonych, jakby zapomnianych i bardzo się z tego cieszyli. Nie omieszkaliśmy im przypomnieć, przy grobie babci mojej żony, o naszej chwili refleksji, gdyż chcieli pędzić dalej, na kolejny grób. Wymęczeni wróciliśmy po 21.

Poza tym dzisiaj Halloween. Dzieci od 22. się bawią i pójdą spać dość późno. Jeszcze nie śpią, choć mnie już oczy same się zamykają. Jeśli są jakieś byki w tekście, może poprawię jutro, pojutrze. Nie wiem dokładnie kiedy, bo jutro, jak dzisiaj, czeka nas jazda po cmentarzach.

Życzę wszystkim jazdy bez stłuczki.

#EOF

Starszak w domu i się zaczyna…

Bez tego większego było poprzedniej soboty zbyt spokojnie. Dzisiaj, za sprawą starszego (młodszy tylko pochwycił temat), omawiamy w domu organelle komórkowe i Kris pokazywał, co zrobił pewien czas temu w przerwie w pracy nad wszechświatem – małą miniaturę komórki zwierzęcej z opisem jej zawartości. Byliśmy pod wrażeniem. Dom pełen życia! Czego chcieć więcej?

Młodszy pytał nas, jak to jest, że posiłek zamienia się w organizmie w energię. I tu znowu interweniowała jego mamusia. Usłyszeliśmy o cukrach rozkładanych dzięki przemianom chemicznym, o niezbędnym tlenie i powstaniu dwutlenku węgla, wody oraz energii. Kris słysząc o tym, wspomniał też o fotosyntezie i nie raczył zapomnieć, że rośliny więcej dają tlenu, niż go pobierają 🙂 Te lekcje przyrody z jego ulubioną panią nie poszły na marne 🙂

Zobaczymy, co będzie dalej 🙂

#EOF

Starszak w szpitalu, młodszak zainteresowany biologią

Bez starszaka, ten od 12 października w szpitalu na badaniach. Nie chciano żonie uwierzyć, że jest jego matką. Uważali, że jest jedynie jego siostrą o dwa, trzy lata starszą. Tak, starszak jest wyższy od swojej mamy, a mama wygląda jakby była pod dwudziestkę. W wielu miejscach proszą ją dowód osobisty, by się upewnić, iż na pewno jest dorosła. Kiedyś to jej przeszkadzało, dzisiaj raczej się z tego śmieje. Ta moja żona.

A właśnie, żona dziś zajęta 🙁 Najpierw byliśmy w szpitalu, z młodszym zostali dziadkowie. A po powrocie wyszło coś niespodziewanego. A chciałem spędzić z nią miły dzień. Czego jednak nie robi się dla dziecka?

Mniejszy zapytał się, dlaczego żywe organizmy wzrastają, tj. rosną i postanowiła wykonać animację dzielenia się komórek razem z ich wszystkimi składnikami. Właśnie się mnie pytała, czy przyjdę zobaczyć, bo chce wiedzieć, czy jasno widać jak cienkie nici, czyli chromosomy, skracają się i rozszczepiają na dwa chromatydy, czy może musi coś poprawić.

Idę rzucić na to okiem…

#EOF

Imprezka mamusi

„Urodziny mamusi!” – krzyczą radośnie dzieci. Młodszy wiesza się co pewien czas na jej szyję, a młodszy przygotowywał dziś ze mną posiłki.

Zabawa jest przednia, a przynajmniej mamy taką nadzieję, bo razem z Rafałem i kilkoma innymi osobami przygotowaliśmy serię konkursów dla dzieciaków. Dzięki temu mamy nieco czasu dla gości.

Dobrze, wracam do salonu. Wszystkiego najlepszego kochanie!

#EOF