I stało się, dzieci zapytały mnie, co to jest „ten światłowód”, więc musiałem poświęcić im na to chwilę.
Jednak to nie koniec. Były ciekawe co to jest laser i po co on – kolejne chwile, co było przed pendrive i CD – następne, co było przed Blueray i DVD (starszy na szczęście pamiętał coś takiego, jak magnetowid i kasetę wideo) – i wiadomo, że powinienem napisać: „dodatkowe chwile”. Na szczęście wszyscy w rodzinie wiedzą, że przed kasetami magnetofonowymi były płyty winylowe. I nas to rzecz oczywista i na szczęście nie było o to pytań 🙂
Tak też jedna chwila potrafi przerodzić się w godzinę. To u nas norma zważywszy, że dzieci mają bujną wyobraźnię i są ciekawe świata. Kris zajął mamie jeszcze więcej czasu, ponieważ przygotował dla niej quiz o Układzie Słonecznym i odpowiadała mu na pytania typu: Która planeta jest najmniejsza, a która największa? Która planeta jest najgorętsza, a która najzimniejsza? Wymień planety gazowe. Które planety mają pierścienie? Ile Jowisz ma pierścieni? Dalej już nie pamiętam.
Zapowiedział nam starszak, że za miesiąc zrobi nam konkurs na temat planety Ziemi. Młodszak rozradowany tym pomysłem, będzie mu pomagał, a my mamy zero wytchnienia. Z drugiej strony, skoro lubią naukę, to warto się poświęcić 🙂
Mikołajki już jutro!
#EOF