Powrót do codzienności

Przed wyjazdem na ferie odwiedziliśmy jeszcze teścia i złożyliśmy mu życzenia i okazało się, że teściowa niedobrze się ostatnio czuje, więc nie do końca byliśmy spokojni w ferie. Nie dość, że wziąłem niepłatny urlop (mniej na koncie), to jeszcze takie niusy.

Ferie były udane, walentynki także, choć codziennie mieliśmy kontakt z rodzicami żony. Na szczęście po tygodniu było lepiej, więc mogliśmy się odprężyć na maksa. Dzieci miały radochę, zakładając narty, my może nieco mniejszą, bo musieliśmy bacznie je obserwować.

Ferie feriami, ale to już przeszłość. Ostatnio nie napisałem nic, gdyż po powrocie przez tydzień gościliśmy u znajomego, gdyż jego Aneta znalazła się w szpitalu i biedak nie radził sobie z domem. Nie umie ani wyprać sobie ubrań, ani ugotować. Co te kobiety z niego zrobiły? Niedołęga i tyle 😛

Dzieci miały dalej do szkoły, my do pracy, ale sobie radziliśmy. Dzień kobiet też udany. Teraz jednak jesteśmy u siebie i znowu zapanował dziecięcy gwar w pomieszczeniach. Miło przywitali nas najbliżsi sąsiedzi i zapewnili, że wszystko kontrolowali. Tak, tacy sąsiedzi to skarb.

#EOF

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *