Gdyby nie ta myśl o tym całym gimnazjum starszego, to bylibyśmy w siódmym niebie. Nowa szkoła to nowe wyzwania, ale też duża niewiadoma i małżonka zastanawia się, jak to będzie.
Zapanowała w domu atmosfera wyciszenia, medytacji. Chcemy, aby mówiły nieco ciszej. Szkoła ma to do siebie, że ludzie w niej przebywający na co dzień bardzo głośno wydają dźwięki, a wręcz krzyczą. To bardzo przeszkadza w zachowaniu spokoju, ponieważ każdy syn chce coś powiedzieć i przekrzykuje drugi pierwszego, a z kolei ten pierwszy drugiego, i tak oto skala głośności wciąż się zwiększa. Dlatego interweniujemy. Stąd pomysł na medytację i spokojne liczenie od 100 do 0.
Potem zasiedliśmy i posłuchaliśmy z pół godziny muzyki klasycznej.
Dzieci były wyciszone przez resztę dnia. Aż miło 🙂
Jutro jedziemy z kilkoma osobami i dziećmi zobaczyć czołgi. Co to za czołgi? Czołgi amerykańskie. Będą jutro w Łodzi. W sumie uruchomione do tego celu zostaną trzy samochody, tak, myślę, że pomieścimy się w nich i będzie jeszcze troszkę luzu. Zawsze lepiej zostawić jedno miejsce pasażerskie puste 🙂
Zdjęcia będą – jak zawsze na początku Nowego Roku – w Galeria w styczniu 2017 roku.
#EOF