Przed urlopem zadbaliśmy, by wykonać pewne rzeczy z wyprzedzeniem, zarówno w sprawie pracy, jak szkoły. Dlatego nie mamy zbyt wiele do nadrobienia, a wyprawki szkolne są od dawna gotowe. Oczywiście, często nauczyciele podają dane do zakupu dopiero we wrześniu, co bardzo irytuje rodziców, ale my wychodzimy z założenia, iż można kupić więcej, nawet jeśli szkoła tego nie wymaga, bo u nas wszystko znajduje swój sens istnienia.
Kordi nie może się doczekać powrotu do szkoły. Już liczy godziny, kiedy usiądzie w ławce i obok postawi plecak. Chciałby, aby dziś był już wtorek. Natomiast Kris ma mieszane uczucia. Na początku będzie zwolniony z WF, a przecież dla niego sport to najważniejsza część życia. Dbanie o kondycję, szybkość (nadal jest bliski pobicia rekordu szkoły w biegu) to codzienność, niezbędna czynność, jak oddychanie. Jednak problemy z kolanami wywołały chaos w jego poukładanym życiu i doprowadziły na ławkę rezerwowych. Jak nie plwocina z ust, to teraz inny problem ze zdrowiem. Z trudem się godzi z takim obrotem sprawy. Brak treningów z piłki nożnej – katastrofa. To dla niego za dużo złego naraz. Lepiej jednak, żeby w ogóle mógł chodzić. Dlatego przyjął, że walczy o sprawność, a to pewien rodzaj aktywności.
Trzymam za Ciebie kciuki synu. Robimy wszystko, byś nie skończył na wózku! Masz być pełen optymizmu, a będzie dobrze 🙂
#EOF